Nie ma bardziej wycofanej osoby niż ja. Całe życie ustępuję innym, biorąc pod uwagę odczucia ludzi, zapominając o jednym ważnym detalu - o tym, że ja też. Że ja też mam jakieś uczucia i jednak - zasługuję na jako taki szacunek. Bo chyba tak powinno być, czyż nie? Mam prawo do wyrażania własnych opinii, odczuć, osądów. I nie będę tego robić, aby kogoś zaatakować, czy skrzywdzić. Chodzi mi o dobro obopólne.
I wcale nie piszę tego, żeby przekonać siebie i wypowiedzieć wojnę wyrzutom sumienia, które jak na złość, już się pojawiają. Po prostu, chcę aby było czysto i jasno. Chcę aby choć trochę było jak dawniej.
Proszę, zrozum.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz